Nie wiem jak najtrafniej nazwać ten
deser, nie do końca jestem pewna nazwy - mus owocowy.. to taka pianka
owocowo-jogurtowa.
Lato to jedyna okazja, aby się
najeść świeżych owoców na zapas, tym bardziej, że mamy w czym wybierać.
Targowiska biją blaskiem kolorów z owoców i warzyw. Jestem fanką owoców
leśnych, dlatego po raz kolejny, kiedy robiłam zakupy na bazarku wybór padł na
jagody i maliny. Teraz kiedy ilość jagód na targach jest ogromna (jestem
na prawdę pod wrażeniem dostępności tych owoców) a ich cena z każdym dniem
maleje, warto to wykorzystać, bo kiedy jak nie teraz? Pomysł co by z nich
zrobić, przyszedł mi do głowy w drodze z targu do domu i jest bardzo prosty a
zarazem jest dużym urozmaiceniem dla tradycyjnej galaretki z owocami czy samych
owoców.
składniki:
0.5 litra jagód
opakowanie malin
duży jogurt naturalny Bakoma 0%
cukru, 0% tłuszczu
łyżka miodu
1 galaretka malinowa
Jagody i maliny płuczemy, wrzucamy
do miski i dodajemy łyżkę miodu. Potem wszystko ładnie miksujemy blenderem. Do
rozdrobnionych owoców dodajemy opakowanie jogurtu i ponownie wszystko
miksujemy. Teraz przygotowujemy galaretkę- rozpuszczam ją w pół szklanki
wrzącej wody i mieszamy aż się rozpuści, potem studzimy. Jak już galaretka
będzie w temperaturze pokojowej to powoli dolewamy ją do owoców z jogurtem,
energicznie wszystko mieszamy. Kiedy wszystko się połączy
to rozlewamy mus do miseczek/ kieliszków. Wkładamy do lodówki na około godzinę.
Po upływie tego czasu deser powinien być już stęgnięty i możemy od
razu jeść, ale smaczny jest także następnego dnia:)
Bardzo mnie zaskoczyło to, że był
strasznie owocowy, spodziewałam się, że będzie mleczny przez dodatnie jogurtu,
ale jogurt tylko zwiększył ilość mus, a w smaku był prawie nie
wyczuwalny.
Polecam na upalne dni, bo jest to
strasznie orzeźwiająca przyjemność i bardzo zdrowa, co przy deserach zdarza się
nie często:) Owoce możemy zmieniać dowolnie, tak samo jak smak galaretki:)
Miłego weekendu:)