wtorek, 13 listopada 2012

Spaghetti wegetariańskie



Jestem jak najbardziej mięsożerna ale ale niestety coraz więcej moich koleżanek wybiera potrawy wegetariańskie. Jeśli kontrolujemy swoje zdrowie, badamy się często, dostarczamy swojemu organizmowi wszystkich składników i witamin to oczywiście możemy przejść na wegetarianizm, ale naprawdę apeluje o rozsądek i kontrolowanie swojego stanu zdrowia.  Ja postanowiłam podjąć wyzwanie i też od czasu do czasu ugotować coś z kuchni wegetariańskiej.  Wrzucam ten przepis ciut za późno, chociaż cena pomidorów jeszcze jest do przeżycia, więc mamy ostatni dzwonek na to aby zrobić spaghetti pomidrowo  pomidroweJ Możemy także użyć pomidorów z puszkiJ

·        
·         1- 2  kg pomidorów
·         Cebula, czosnek,  świeża bazylia
·         Pieprz, sól
·         Makaron durum
·         Oliwa z oliwek

Pomidory obieramy ze skórki, możemy wcześniej zalać je wrzątkiem wtedy łatwiej będą się obierać. Kroimy w kosteczki. Na patelnie wlewamy oliwę, dorzucamy cebule pokrojoną w kostkę, czosnek i podsmażamy.  Jak patelnia będzie już gorąca to dorzucamy do niej pomidorki, możemy odrobinę podlać wodą i doprawić solą i pieprzem. Sos najlepiej zostawić na jakieś 20- 30 minut na średnim gazie i od czasu do czasu mieszać.  Na końcu, kiedy pomidorki będą już fajnie podsmażone i będą miały taką gęstą konsystencje, zamykamy gaz i dodajemy świeżą bazylie i wyciśnięty czosnek. Sos przykrywamy pokrywką i zostawiamy na ok 20- 30 minut. W tym czasie gotujemy makaron, koniecznie al dente. Danie świetnie prezentuje się na talerzu.










czwartek, 1 listopada 2012

Kurczak z ananasem



Moi drodzy, powracam i to naprawdę z czymś ekstra:) Przepraszam Was za tak długą nieobecność na blogu, ale Paula w Wielkim mieście musiała się zaaklimatyzować i po studiować troszkę. Teraz będę nadawać prosto z Poznania, a dokładnie z osiedla Kosmonautów  z mieszkania studenckiego. Moja nowa kuchnia jest cudowna, a domownicy bardzo głodni i ciekawi nowych smaków. Paula nadal gotuje, nie myślcie sobie moi mili że zaprzestałam. Gotuje jak zawsze, rano, popołudniu, wieczorem i nawet w nocy:) Oczywiście dokarmiam wszystkich możliwych gości i jak na razie są bardzo zadowoleni.  Będzie jeszcze bardziej ekonomicznie, szybciej i prościej, w końcu w wielkim mieście trzeba żyć w biegu, więc zapraszam ponownie do mojej kuchni tym razem na maraton smaków prosto z Poznania:) 
Zdjęcia do tego przepisu były zrobione jeszcze u rodziców w Śremie, ale danie już przetestowałam i to dwukrotnie na moich cudownych współlokatorkach i koleżankach i te które próbowały były zadowolone. Trzeba dodać, że danie to nie trafia do wszystkich, mamy tutaj specyficzne połączenie smaków.. kurczak i ananas czyli słodko ostro:) Jeśli nie boisz się takich połączeń i lubisz taki efekt to jest to danie właśnie dla Ciebie. Czas przygotowania to jakieś 30 minut plus ugotowanie ryżu, koszt maksymalnie 20 zł zakładając, że jest to porcja dla 3-4 osób. Nadal staram się trzymać swoich zasad zdrowego stylu odżywania, chociaż zdarza mi się przy szybkim tempie dnia zgrzeszyć nie raz i nie dwa, ale jak gotuję to nadal poszukuję zdrowych produktów i staram się przy tym nie wydawać majątku.

 Dobra to przejdźmy wreszcie do konkretów czyli przepis:
Składniki:
Pół kg piersi z kurczaka
Puszka ananasów
Śmietana słodka 18%
Curry
Ryż brązowy
Świeża zielona bazylia
Oliwa, pieprz, sól

Pierś z kurczaka kroimy na kosteczki i marynujemy w oliwie z curry,  dodajemy sól i pieprz.  Kroimy ananasy w kosteczkę. Mięso wrzucamy na gorącą patelnie i przykrywamy pokrywką, mięso powinno się tak smażyć ok 10-20 minut, kiedy białko się zetnie możemy już zdjąć pokrywkę.  Po 20 minutach, kiedy mięso będzie podsmażone dorzucamy do niego ananasa i podlewamy odrobiną soku z puszki ( im więcej soku tym bardziej danie będzie słodkie, więc uważajcie, bo można przesadzić).  Mięso i ananas powinny się podsmażać jeszcze przez ok 10 minut. Możemy w międzyczasie dodać jeszcze odrobinę curry.  Później zalewamy całe danie śmietaną i energicznie mieszamy, żeby troszkę zgęstniało. Czekamy aż śmietana się zacznie gotować, wrzucamy jeszcze zieloną świeżą bazylie, zamykamy gaz i przykrywamy pokrywką.  Fajnie jak sos postoi przez 15-30 minut. Akurat w tym czasie możemy sobie ugotować ryż, polecam brązowy. Ugotowany ryż polewamy sosem i podajemy. Pamiętajmy aby jeść z szerokim uśmiechem i zadowoleniem:) 












niedziela, 9 września 2012

Papryka faszerowana.



Wreszcie, doczekaliśmy się pełni sezonu na papryczkę i możemy zajadać się nią bez końca. Jest łatwo dostępna i cena też już całkiem przystępną.  Kg kosztuje ok. 4 zł i to bez znaczenia na kolor. Wpadłam w małe uzależnianie od papryki faszerowanej mięsem mielonym i ogórkiem kieszonym. Nie mało, że przygotowanie takiego obiadu/kolacji zajmuję mi 15 minut + czas w piekarniku, to jest on łaskawy dla naszego portfela no i strasznie ale to naprawdę strasznie smaczny i syty. A jemy w końcu to co najlepsze:  mięsko i warzywkaJ Świetna alternatywa dla tradycyjnego obiadu a co ważne okazuję się ,że  bez węglowodanów też możemy się porządnie najeśćJ
Przepis i kompozycja składników była całkowicie spontaniczna, uwielbiam połączenie ogórka kiszonego z beczki z mięsem mielonym smażonym na cebulce, a do tego idealnie pasuję odrobina koncentratu pomidorowego. Smak jest niebiański… taki kwaśno-ostry. Moje idealne połączenie.  Ogórek kieszony bardzo często dodaje moim mięsnym daniom ten wyrazisty smak. Jeśli ktoś nie jest fanem takiego połączenia, to może oczywiście użyć innego warzywa,  które połączy z farszem mięsnym.  A teraz już składniki i przepis:
  • 2 duże papryczki
  • 30 dag mięsa mielonego
  • Cebulka
  • 4 średnie ogórki kiszone z beczki
  • 20 dag sera żółtego
  • 3 łyżki koncentratu pomidorowego
  • Pieprz, sól
  • 2 łyżki czerwonego wina

Cebulkę kroimy na małą kosteczkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnie, jak już się zeszkli to dodajemy do niej mięso mielony , przykrywami pokrywką aby białko się ścieło. Jak już mięso będzie gotowe, zdejmujemy pokrywkę i jeszcze przez ok. 5.-8 minut podsmażamy je na większym ogniu (ale tak aby się nie przypaliło). W między czasie kroimy ogóreczki w kosteczkę i wrzucamy do mięsa, dodajemy także pieprz i sól (z tą ostatnia radzę uważać, ponieważ ogórki z beczki są już dosyć słone). Kiedy mięso z ogórkami już będzie podsmażone, dodajemy do nich koncentrat pomidorowy, 2 łyżki wina i odrobinę wody, dokładnie wszystko mieszamy. Kiedy mięso ładnie połączy się z koncentratem, zostawimy je na małym ogniu na ok. 3-4 minut.  Farsz powinien mieć konsystencję gęstą z odrobiną płynnego sosu. Po upływie tego czasu i kiedy już widzimy, że farsz jest idealny, zdejmujemy go z ognia. Paprykę myjemy i obieramy z pestek i ogryzek, potem faszerujemy ją mięsem. Na samą górę wsypujemy odrobinę sera żółtego starego na tarce. Paprykę wkładamy w naczyniu żaroodpornym do piekarnika na ok. 30-40 minut na 150-200 stopni. Czas jest zależny od tego czy papryka jest miękka czy jeszcze twarda, najlepiej sprawdzać to co jakiś czas. I ważne też jest to żeby ser się nie przypalił, dlatego przez pierwsze 15 minut możemy uruchomić w piekarniku tylko dolną grzałkę. Ostatnio jak robiłam to muszę się pochwalić, bo wyszła mi idealna i był  pyszny sobotni obiadek:) 

















wtorek, 4 września 2012

Tarta serowa z borówkami!



Ta tarta to jedna z pierwszych moich tart więc była całkowitym eksperymentem ale bardzo smacznym. Jest przykładem na to, że tak naprawdę to z czym będzie tarta to kwestia tylko naszej wyobraźni. Ja chciałam aby ta tarta miała owoce i masę. Niestety wszystkie inne z wyjątkiem serowej wiązały się z użyciem kremówki bądź serku masacrpone. Chciałam uniknąć tych zakazanych produktów w naszym deserze,  na dodatek udało mi się jeszcze nie używać cukruJ

Przepis na ciasto znajdziecie tu (możecie użyć własnego sprawdzonego przepisu na ciasto kruche)
Składniki do nadzienia:
  • 2 serki chude
  • 3 jajka
  • 0,5 szklanki mleka
  • Łyżka miodu
  • Gorzka czekolada
  • Opakowanie borówek

Serek, jajko, mleko i miód zmiksować razem w misce blenderem na jednolitą masę. Gorzką czekoladę zetrzeć na tarce na wiórki i dodać do masy.  Masę wkładamy do lodówki. Ciastem wykładamy formę i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 20 minut. Po upływie tego czasu, wyciągamy ciasto i wlewamy na nie masę serową, na górę wsypujemy borówki.  Całość wkładamy ponownie do piekarnika na około 30-40 minut. Tarte po wyciągnięciu oblewamy polewą z roztopionej w mleku gorzkiej czekoladzie.  Ciasto możemy od razu próbować ale można też włożyć je do lodówki i jest pyszne na drugi dzień, tak do kawki czy herbatki na popołudnieJ Polecam póki jeszcze możemy zdobyć gdzieś w sklepach borówki, to naprawdę warto skorzystać:) 

























piątek, 31 sierpnia 2012

Leczo czyli cukinia, pomidory, cebula iii papryka


Od kiedy tylko pamiętam potrawa ta zawszę latem gościła w moim domu. Nikt tak naprawdę nie wie kto ją zapoczątkował w mojej rodzinie i czy pochodzi z domu rodzinnego mamy czy taty. Jest taka tajemnicza dla mnie, ale przypomina mi mamę, która do późna siedzi w kuchni i gotuję coś w wielkiej brytfannie. Kiedy już dorosłam brytfanna nie jest dla mnie aż tak ogromna ale leczo nadal jest moją ulubioną letnią potrawą. Jest jednogarnkowym daniem, więc bardzo prostym, zdrowym ponieważ zawiera mnóstwo warzyw, sytym bo mamy w nim mięso/kiełbasę aaa co ważne jest pyszne i mogę je jeść bez końca.
Potrawa ta wydawała mi się tak tajemnicza, że pewnego dnia postanowiłam zgłębić jej historię. Dowiedziałam się, że pochodzi z Węgier i jest tam dodatkiem do potraw mięsnych lub samodzielnym daniem. Jest potrawą warzywną z duszonych pomidorów, świeżej papryki z dodatkiem wędzonej słoniny i cebuli. Polska wersja jest zbliżona do prowansalskiego ratatouille.
Z wywiadu ze znajomymi dowiedziałam się, że w każdym domu istnieje inny przepis na leczo, jedni dodają kurczaka, kiełbasę inni pieczarki, jeszcze inni kabaczka czy cukinię, Jeśli posiadamy swój własny tradycyjny przepis z domu to jak najbardziej zachęcam do trzymania się jego, nie ma nic cenniejszego niż takie przepisy. Jeśli jednak nie mamy takiego przepisu lub szukamy odmiany,  o to moja propozycja:
składniki:

  • 2 duże cukinię
  • 10 pomidorów
  • 5 papryk
  • dwie podwójne piersi z kurczaka
  • 5 cebul
  • Sól, pieprz


Na początku dodam, że warto mieć kogoś do pomocy przy krojeniu, ja najczęściej staram się zagonić całą rodzinę do tegoJ
Obieram cukinię, wydrążamy i kroimy na małe kosteczki, z papryką postępujemy tak samo, a na końcu płuczemy te warzywa. Pomidory, najpierw zalewamy wrzątkiem a potem zdejmujemy z nich skórkę. Cebulę kroimy na drobną kosteczkę. Mięso płuczemy i kroimy w paseczki/kosteczki. Najpierw do brytfanny wrzucamy cebulę na gorący olej, potem dodajemy pomidory i czekamy jakieś 10 minut, trzymając cebulę na gazie. Po tym czasie wrzucamy cukinię i zamykamy pokrywką i czekamy jakieś 30 minut.  W tym czasie możemy przygotować kurczaka, wrzucamy go na gorącą patelnie i przykrywamy pokrywką. Jak białko się już zetnie to odkrywamy pokrywkę i podsmażamy aż osiągnie ładny złoty kolor. Do pomidorów i cukinii wrzucamy paprykę a po 10 minutach dodajemy kurczaka. Wszystko razem dusimy jeszcze przez ok. 30-40 minut. W międzyczasie przyprawiamy solą i pieprzem do smaku
Podajemy na drugi dzień z chlebem lub ryżem brązowym:)