niedziela, 9 września 2012

Papryka faszerowana.



Wreszcie, doczekaliśmy się pełni sezonu na papryczkę i możemy zajadać się nią bez końca. Jest łatwo dostępna i cena też już całkiem przystępną.  Kg kosztuje ok. 4 zł i to bez znaczenia na kolor. Wpadłam w małe uzależnianie od papryki faszerowanej mięsem mielonym i ogórkiem kieszonym. Nie mało, że przygotowanie takiego obiadu/kolacji zajmuję mi 15 minut + czas w piekarniku, to jest on łaskawy dla naszego portfela no i strasznie ale to naprawdę strasznie smaczny i syty. A jemy w końcu to co najlepsze:  mięsko i warzywkaJ Świetna alternatywa dla tradycyjnego obiadu a co ważne okazuję się ,że  bez węglowodanów też możemy się porządnie najeśćJ
Przepis i kompozycja składników była całkowicie spontaniczna, uwielbiam połączenie ogórka kiszonego z beczki z mięsem mielonym smażonym na cebulce, a do tego idealnie pasuję odrobina koncentratu pomidorowego. Smak jest niebiański… taki kwaśno-ostry. Moje idealne połączenie.  Ogórek kieszony bardzo często dodaje moim mięsnym daniom ten wyrazisty smak. Jeśli ktoś nie jest fanem takiego połączenia, to może oczywiście użyć innego warzywa,  które połączy z farszem mięsnym.  A teraz już składniki i przepis:
  • 2 duże papryczki
  • 30 dag mięsa mielonego
  • Cebulka
  • 4 średnie ogórki kiszone z beczki
  • 20 dag sera żółtego
  • 3 łyżki koncentratu pomidorowego
  • Pieprz, sól
  • 2 łyżki czerwonego wina

Cebulkę kroimy na małą kosteczkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnie, jak już się zeszkli to dodajemy do niej mięso mielony , przykrywami pokrywką aby białko się ścieło. Jak już mięso będzie gotowe, zdejmujemy pokrywkę i jeszcze przez ok. 5.-8 minut podsmażamy je na większym ogniu (ale tak aby się nie przypaliło). W między czasie kroimy ogóreczki w kosteczkę i wrzucamy do mięsa, dodajemy także pieprz i sól (z tą ostatnia radzę uważać, ponieważ ogórki z beczki są już dosyć słone). Kiedy mięso z ogórkami już będzie podsmażone, dodajemy do nich koncentrat pomidorowy, 2 łyżki wina i odrobinę wody, dokładnie wszystko mieszamy. Kiedy mięso ładnie połączy się z koncentratem, zostawimy je na małym ogniu na ok. 3-4 minut.  Farsz powinien mieć konsystencję gęstą z odrobiną płynnego sosu. Po upływie tego czasu i kiedy już widzimy, że farsz jest idealny, zdejmujemy go z ognia. Paprykę myjemy i obieramy z pestek i ogryzek, potem faszerujemy ją mięsem. Na samą górę wsypujemy odrobinę sera żółtego starego na tarce. Paprykę wkładamy w naczyniu żaroodpornym do piekarnika na ok. 30-40 minut na 150-200 stopni. Czas jest zależny od tego czy papryka jest miękka czy jeszcze twarda, najlepiej sprawdzać to co jakiś czas. I ważne też jest to żeby ser się nie przypalił, dlatego przez pierwsze 15 minut możemy uruchomić w piekarniku tylko dolną grzałkę. Ostatnio jak robiłam to muszę się pochwalić, bo wyszła mi idealna i był  pyszny sobotni obiadek:) 

















wtorek, 4 września 2012

Tarta serowa z borówkami!



Ta tarta to jedna z pierwszych moich tart więc była całkowitym eksperymentem ale bardzo smacznym. Jest przykładem na to, że tak naprawdę to z czym będzie tarta to kwestia tylko naszej wyobraźni. Ja chciałam aby ta tarta miała owoce i masę. Niestety wszystkie inne z wyjątkiem serowej wiązały się z użyciem kremówki bądź serku masacrpone. Chciałam uniknąć tych zakazanych produktów w naszym deserze,  na dodatek udało mi się jeszcze nie używać cukruJ

Przepis na ciasto znajdziecie tu (możecie użyć własnego sprawdzonego przepisu na ciasto kruche)
Składniki do nadzienia:
  • 2 serki chude
  • 3 jajka
  • 0,5 szklanki mleka
  • Łyżka miodu
  • Gorzka czekolada
  • Opakowanie borówek

Serek, jajko, mleko i miód zmiksować razem w misce blenderem na jednolitą masę. Gorzką czekoladę zetrzeć na tarce na wiórki i dodać do masy.  Masę wkładamy do lodówki. Ciastem wykładamy formę i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 20 minut. Po upływie tego czasu, wyciągamy ciasto i wlewamy na nie masę serową, na górę wsypujemy borówki.  Całość wkładamy ponownie do piekarnika na około 30-40 minut. Tarte po wyciągnięciu oblewamy polewą z roztopionej w mleku gorzkiej czekoladzie.  Ciasto możemy od razu próbować ale można też włożyć je do lodówki i jest pyszne na drugi dzień, tak do kawki czy herbatki na popołudnieJ Polecam póki jeszcze możemy zdobyć gdzieś w sklepach borówki, to naprawdę warto skorzystać:)